Witam ponownie z Norwegii.
Kolejne dni mijają nam bardzo intensywnie. Na filcowanie mam trochę mniej czasu, ale nie oznacza to, że nie
powstają nowe produkty. Mam również czas na odrobinę wypoczynku w gronie
rodzinnym. W niedzielę odwiedziliśmy kręgielnię. Ku mojemu zaskoczeniu tego
typu kluby znajdują się prawie w każdej małej miejscowości.
We wtorek gościłam w pracowni Norwegian Felt w Oslo. Poznałam osobiście Ellen,
która pokazała mi swoją pracownię i zdradziła kilka nowych technik. Jeszcze raz
bardzo dziękuję Ellen za miłe przyjęcie.
Będąc w Norwegii nie można nie odwiedzić fiordów. Niestety pogoda tym
razem nie była łaskawa i część widoków zakryły deszczowe chmury. Na koniec przedstawiam kilka moich wyrobów
filcowych.
Pracownia Norwegian Felt
Ellen i ja podczas rozmowy
Czas na odrobinę relaksu kręgielni w Elverum
Mistrzyni w akcji
Przepiekne widoki, przepiekna ty i twoje wytwory!!!!
OdpowiedzUsuńwidać, że jest super!!!!
buziaczki KAROLINKO