sobota, 25 października 2014

Na zimę najlepszy filc

Piękna pogoda dość długo nam sprzyjała. Można śmiało powiedzieć, że "Polska Złota Jesień" była w tym roku wzorcowa.  Ale wszystko co dobre , musi się skończyć, i jesień zaczyna pokazywać swoje mniej przyjemne oblicze. Ja jednak wolę "Czarować" te milsze wspomnienia i zamykam  je w swoich pracach. Czas przedstawić kolejne szale, które w ostatnich dniach wykonałam.
 









 
A tak wyglądało niebo kilka dni temu. Pofalowane jak wełna na szalu przed filcowaniem.



 

niedziela, 19 października 2014

Malowane wełną.


Kolejny weekend minął bardzo szybko. Szkoda tylko, że dni są coraz krótsze. Ale nie oznacza to, że mniej pracuję. Poniżej przedstawiam kolejne moje prace.










sobota, 11 października 2014

Lazurek.

Dziś zerknęłam na stronie i co widzę. Równe 21900 odsłon bloga. Czy to dużo? Myślę, że są blogi, które w sekundę mają tyle odsłon, ale ja się cieszę z tego wyniku. Nie rozpisuję się tu  za dużo, a tylko prezentuję swoje prace. Ale dziękuję każdej osobie z osobna , która tu kiedykolwiek zajrzała. To miłe kiedy otrzymuje się ciepłe słowa. Przepraszam jednocześnie , że za często nie odpisuję, ale tak po prostu mam. Ale liczę, że moje prace , które pokazuję rekompensują te milczenie. Dziś przedstawiam szal wykonany na jedwabiu w lazurowych barwach.
 




 

poniedziałek, 6 października 2014

Filcowe co nie co

Jesień to bardzo gorący dla mnie okres. Bardzo się cieszę, że moje klientki są zadowolone z moich produktów, a kolejne dowiadują się o mojej działalności drogą pantoflową. Bardzo się cieszę, gdy zgłasza się do mnie kolejna osoba, która zamawia moje wyroby , bo poleciła mnie koleżanka. Dla rękodzielnika to bardzo ważne i budujące. Dziękuje więc za wiele ciepłych i miłych słów. Ale by było coś do oglądania przedstawiam ostatnie moje prace, które w tym tygodniu wyczarowały moje ręce.