Piękna pogoda dość długo nam sprzyjała. Można śmiało powiedzieć, że "Polska Złota Jesień" była w tym roku wzorcowa. Ale wszystko co dobre , musi się skończyć, i jesień zaczyna pokazywać swoje mniej przyjemne oblicze. Ja jednak wolę "Czarować" te milsze wspomnienia i zamykam je w swoich pracach. Czas przedstawić kolejne szale, które w ostatnich dniach wykonałam.
A tak wyglądało niebo kilka dni temu. Pofalowane jak wełna na szalu przed filcowaniem.