niedziela, 31 marca 2013

Moja biblioteczka

Czy warto podejmować wyzwania? A właściwie dlaczego nie należy takich wyzwań unikać? O tym najlepiej wie Olka, mama Tytusa, nauczycielka z niemałym doświadczeniem, i z dużym temperamentem. I właśnie jej temperament  zaprowadził ją na urlop zdrowotny. Postanowiła wykorzystać go do przebudowy swojego zaniedbanego ogrodu.  Dzięki temu przedsięwzięciu  odkrywa swój talent – malowanie i ..... Na pewno jest kobietą, która ma szczęście do swatania. Sprawcą pierwszej wielkiej miłości było zlecenie dla tajemniczego Krzysztofa, któremu wpadła w oko Dorota  jej przyjaciółka. Temperament Oli był również sprawcą drugiego uczucia, które zrodziło się w sercach Wojtka i Marioli. Ola nie miała tyle szczęścia w miłości, bowiem nie było łatwo zapomnieć jej o Marcinie. Na szczęście lubiła pisać meile , które zapisywała w kopiach roboczych. Na koniec Max jej przyjaciel, który znał Olę lepiej niż własną kieszeń .Zresztą Olka znała równie dobrze Maxa. Dużo zabawnych sytuacji i zaskakujących zwrotów akcji. Zdecydowanie polecam  „I po cholerę mi to było! autorstwa Marty Osy. Zaś w kwietniu ukarze się kolejna książka Marty Osy "Owce Barany i gminne szykany".






piątek, 29 marca 2013

Zielono....

Zieleń, to chyba najbardziej pożądany kolor tej wiosny. No właśnie szumnie powiedziałam o tej wiośnie. Ale o tym za chwilę. Teraz czas na efekt mojego zielonego natchnienia. Kiedy patrzę na niego od razu robi mi się tak jakoś milej. Zieleń to wspaniały kolor. Dziś też postanowiłam się wziąć za odczarowywanie zimy poprzez zakup ziemi ogrodniczej pod moje przyszłe sadzonki. Zobaczycie jak je wysieję to zaraz wiosna przyjdzie. 






A teraz troszkę o świątecznym klimacie. Zdjęcie poniżej zostało zrobione.....tak tak kilka chwil temu. Mąż postanowił dla poprawienia nastroju odpalić lampki świąteczne, które zazwyczaj o tej porze roku już zdejmuje. Tym razem zaświeciły po raz kolejny sprawiając radość nam i naszym sąsiadom.
Zaś Wszystkim z okazji Świąt Wielkiej Nocy
 życzę rodzinnej atmosfery, ciepła, zdrowia 
smacznego jajka, mokrego dyngusa
zaś dzieciom słodyczy wielu od Mikoł...Zająca


wtorek, 26 marca 2013

Zielono mi

Powiadają, że już niedługo ma być wiosna. Co prawda nie sprecyzowano jak to "niedługo" długo będzie trwało. Ale skoro mowa o takich ciepłych klimatach, to odkryję co nie co z kolejnego szalowego projektu.




poniedziałek, 25 marca 2013

Wielkanocne zabawy

Kiedy będzie już ciepło? Dlaczego ciągle jest tak zimno? Te pytania słyszę od kilku dni od naszych dzieci, które też zmęczyły się zimą. W niedziele palmową postanowiłam z nimi przywołać wiosnę za pomocą świątecznych zajączków. Maja i Dominik zabrali się do wycinania jajek.Ja natomiast naszkicowałam wielkanocne zajączki, które później przyodziane zostały w ciepłe futerka.

Wielkanocny królik Mai i jej kolorowe pisanki.
 A to wielki zając Dominika.

A Wojtek???

Postanowił z okazji zbliżających się świąt, poprzyglądać się swojemu rodzeństwu w międzyczasie przekąszając małe jajeczne co nie co. 








niedziela, 24 marca 2013

Ciepło zaklęte w szalu

Może będę dzisiaj trochę się powtarzać,ale to wszystko przez pogodę. 24 marca, święta za tydzień a za oknami tak jakby za chwilę trzeba było ubierać choinkę. Ale na poprawę nastroju przedstawiam kolejny z moich szali. Tym razem w odcieniach szarości, ciepłych niczym wiosna.


piątek, 22 marca 2013

Konik nie polny

Były koty i wróbelki. Teraz przyszło mi się zmierzyć z kolejnym nietypowym zamówieniem. Tym razem padło na motyw z koniem. Nie będę się za dużo rozpisywać, tylko proszę Was o opinię.




czwartek, 21 marca 2013

Kwiaty 2

Tak, tak. Wczoraj o godzinie 12.02 przyszła astronomiczna wiosna. Dzisiaj mój kalendarz również obwieścił wiosnę. Tymczasem ta prawdziwa zapadła w jakiś sen zimowy, bo nie zamierza się obudzić. Nawet przedszkolaki  z naszego przedszkola nie topiły marzanny, bo jezioro zamarznięte. Zatknęły więc kolorową postać na górce śniegu. Ja tymczasem czaruję filcowe kwieciste wzory. Choć w ten sposób mogę cieszyć się wiosną. Czas zaprezentować efekt końcowy projektu z którym zapoznaliście się w poprzednim poście. Dodatkowo eksperymentowałam z kolejną torbą, którą wzbogaciłam o kwiaty, że tak powiem w modnym ostatnio formacie 3D hihi.











niedziela, 17 marca 2013

Kwiaty

Weekend za nami. Można powiedzieć, że upłynął dość atrakcyjnie i zarazem pracowicie. Dzieci od rana miały różne zajęcia. A to wycieczka do Olsztyna, a po powrocie zabawa z kolegami z podwórka. Ja natomiast miałam okazję rozpocząć pracę nad kolejnym szalem. Tym razem chabrowy z kwiecistym wiosennym motywem.





sobota, 16 marca 2013

Zielono niebieski

Wiosenne szale trafiają pomału do stęsknionych ciepła pań. To okazja by podziękować Wam za wiele ciepłych słów, które otrzymuję na meila. A dziś przedstawiam kolejny projekt zrealizowany na zamówienie. Zdjęcie co prawda nie jest za bardzo urokliwe bo zrobiłam zaledwie trzy. A potem szal zapakowałam i wysłałam. 



środa, 13 marca 2013

Wiosenny szal cz.II

Wiosny nie widać, ale ja postanowiłam pomóc jej w rychłym nadejściu. Mam nadzieję, że szybko się pojawi kiedy zobaczy mój wiosenny szal. Kilka dni temu pokazałam Wam projekt a teraz czas na efekt końcowy. Mam nadzieję, że choć trochę dodam wiosennej otuchy.  




wtorek, 12 marca 2013

Filcowe szale i nie tylko

Zapewne czekacie co wyjdzie z mojego wiosennego projektu.  Niestety na efekt końcowy trzeba będzie jeszcze poczekać. Dziś za to pokażę Wam to co udało mi się zrobić w ostatnim czasie. A wszystko dzięki dziadkom , którzy przygarnęli na trzy dni nasze pociechy. A ja mogłam na spokojnie poeksperymentować. A oto co udało mi się zrobić przedstawiam poniżej.

 Na początek waniliowy szal dla pewnej Agnieszki

 A to torebka, do której można doczepiać broszki w odpowiednim klimacie, który akurat nam odpowiada.
Po lewej chabrowy szal z broszką.
 Na koniec  filcowa torba z kocim motywem.





niedziela, 10 marca 2013

Wiosenny szal cz.1

Miała być wiosna i....no właśnie!!!. Rozmyśliła się i już. Ja jednak na przekór zimowym wyżom postanowiłam stworzyć coś wiosennego. Szal w radosnych kolorach i ptaszki. Dziś przedstawię wam projekt. Sama jestem ciekawa jak wyjdzie po filcowaniu.



niedziela, 3 marca 2013

Herbatka w kocim klimacie

Wieczorna herbatka w nieco tajemniczym klimacie. Czemu nie. A takie tajemnicze są zaiste koty. Zawsze chodzą własnymi ścieżkami i nigdy nie wiadomo kiedy taki kudłacz nieoczekiwanie pojawi się na kolanach. Ale na stole taki koteczek, mimo, że kochany, mógłby narobić trochę zamieszania między filiżankami. Dlatego stworzyłam kocią serwetę i sześć podstawek. Zgadnijcie jakie rasy kotów posłużyły i za model?



PS. Filiżanki służyły za model, herbatkę z mężem wypiłam wcześniej hihi.

piątek, 1 marca 2013

Mali Odkrywcy - i filcowe zajęcia.

Ostatni tydzień był bardzo zakręcony. Ale moja uwaga w tym tygodniu skupia się głównie na papierologii. Martwi mnie natomiast fakt, że nie dostajemy żadnej informacji w sprawie stowarzyszenia.  Tymczasem na zaproszenie pań z przedszkola Mali Odkrywcy z Różnowa przeprowadziłam dzisiaj moje pierwsze zajęcia z sześciolatkami. Do tego przedszkola chodzi Wojtuś, ale do najmłodszej grupy tzw. bąbelków. Tymczasem ja przy wsparciu nauczycielki Karoliny ( którą serdecznie pozdrawiam) zdradzałam tajniki  filcowania. Na początku pokazałam dzieciom wełnę, oraz z jakich zwierząt ona pochodzi. Chłopcom najbardziej spodobała się mysz. Dziewczynkom kwiatuszkowe broszki. Jak się można było spodziewać , dużą atrakcję stanowiła bąbelkowa folia, którą można strzelać. Ale jeśli do tej mieszanki dodamy wody z mydłem i wełnę to zabawa jest murowana. A jak wyglądały zajęcia przedstawia moja fotorelacja, którą możecie obejrzeć poniżej. 





 Zdjęcia merynosów bardzo mocno zainteresowały dzieci.





 Nasze kwiatki będą bardzo kolorowe - mówiły z przejęciem dziewczynki.
 Torebka plus małe kobietki równa się zachwyt.


 To nasze broszki
A to kolorowe myszy chłopców.

Po dzisiejszych zajęciach, zaczynam podziwiać przedszkolanki, które muszą opanować gadające jak katarynki dzieci. Dzieci ciekawe świata, które zadają 100 pytań na minutę. Ale uśmiech na ich buziach jest chyba największą nagrodą.