Przedstawiam kolejny
szal z mojej kolekcji. Został zwałowany przez mojego męża wczoraj wieczorem.
Oczywiście nadzorowałam wszystko, by niczego nie przeoczył. I pilnowałam by
wszystko wywałkował zgodnie ze sztuką. Ale muszę się przyznać, że jakoś
wyjątkowo długo układałam ten wzór. To wszystko przez pogodę. Nie mogę się doczekać
dłuższych dni.
Karolino Twoje szale są przepiękne,podziwiam talent,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny,kwiaty wyglądają jakby były namalowane,śliczne :)))
OdpowiedzUsuń