sobota, 19 stycznia 2013

Wioso przybywaj.


Już nie mogę doczekać się wiosny. Razem z mężem uwielbiamy patrzeć jak nasz ogród budzi się do życia. Już niebawem pojawi się strona poświęcona naszej wspólnej pasji, jaką jest ogród. Krzysiek, to nawet dżdżownice hoduje. Chucha na nie jak by ze złota były.
A tu zima jakaś taka mało przyjazna, bo w tym roku nasze dzieci wyjątkowo są podatne na różne wirusy. Zresztą nie tylko nasze. I tak na ten przykład  Wojtek spędza czas u boku mamy zamiast w przedszkolu. A wieźcie mi, że nie jest łatwo tworzyć u boku bąbla z dużym temperamentem. Tyle na teraz. Wieczorkiem, jak się uda pokaże Wam dwa kolejne szale, które wykonałam. 
A teraz trochę wspomnień. To pięknie kwitnący klematis.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz