piątek, 1 marca 2013

Mali Odkrywcy - i filcowe zajęcia.

Ostatni tydzień był bardzo zakręcony. Ale moja uwaga w tym tygodniu skupia się głównie na papierologii. Martwi mnie natomiast fakt, że nie dostajemy żadnej informacji w sprawie stowarzyszenia.  Tymczasem na zaproszenie pań z przedszkola Mali Odkrywcy z Różnowa przeprowadziłam dzisiaj moje pierwsze zajęcia z sześciolatkami. Do tego przedszkola chodzi Wojtuś, ale do najmłodszej grupy tzw. bąbelków. Tymczasem ja przy wsparciu nauczycielki Karoliny ( którą serdecznie pozdrawiam) zdradzałam tajniki  filcowania. Na początku pokazałam dzieciom wełnę, oraz z jakich zwierząt ona pochodzi. Chłopcom najbardziej spodobała się mysz. Dziewczynkom kwiatuszkowe broszki. Jak się można było spodziewać , dużą atrakcję stanowiła bąbelkowa folia, którą można strzelać. Ale jeśli do tej mieszanki dodamy wody z mydłem i wełnę to zabawa jest murowana. A jak wyglądały zajęcia przedstawia moja fotorelacja, którą możecie obejrzeć poniżej. 





 Zdjęcia merynosów bardzo mocno zainteresowały dzieci.





 Nasze kwiatki będą bardzo kolorowe - mówiły z przejęciem dziewczynki.
 Torebka plus małe kobietki równa się zachwyt.


 To nasze broszki
A to kolorowe myszy chłopców.

Po dzisiejszych zajęciach, zaczynam podziwiać przedszkolanki, które muszą opanować gadające jak katarynki dzieci. Dzieci ciekawe świata, które zadają 100 pytań na minutę. Ale uśmiech na ich buziach jest chyba największą nagrodą.

4 komentarze:

  1. Widać, że sprawiało im to wielką frajdę:) zresztą nie dziwię się:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj sprawiało. A gwarno było, że hej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne wyzwanie :))))a prace dzieciaczków urocze :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. They look like they had a wonderful time :) And what beautiful work they all did! Great idea getting the boys to felt mice
    x

    OdpowiedzUsuń